poniedziałek, 21 lipca 2014

boję się

Boję się każdego kolejnego dnia ,kiedy nie ma Ciebie przy mnie. Gdybym mogła, budziła bym się tylko na weekend.
Nie cierpię kiedy znikasz o poranku ,zostawiając za sobą woń perfum i pocałunek na moim policzku.

Po namyśle wiem, że pomysł z siostrą bliźniaczką nie wypali. Ona nie istnieje, a to dziwne uczucie już zdążyło zakorzenić się w moim sercu.

Jestem zła na siebie ,że spędzam wolny czas siedząc w domu. Przecież ładna pogoda zdarza się tu tak rzadko! Jednak samej mi się nie chce. Po co? Dla kogo? Dla siebie? Phi! Dla Ciebie też mi się nie chce. Ja chcę z Tobą!!!
Boję się jutra....

Chciałam zadzwonić dzisiaj do mojej terapeutki. Chciałam pogadać, spotkać się....z kimś, i pogadać tylko o mnie.  Bałam się jednak że mi odmówi spotkania...Zamiast tego poszłam spać.
Kolejna sesja za tydzień.
Czuję się opuszczona...Najbardziej doskwiera mi to, kiedy jestem zdana sama na siebie, bez pomysłu na to , co zrobić ze sobą.
Komputer powoli przestaje być moim wiernym kompanem. Nudzi mnie i zarazem frustruje to co znajduję w sieci.

Mam taki problem - zawsze muszę coś robić. Nie umiem po prostu być, bo kiedy jestem lecą łzy, tak bardzo mnie lubię być ze sobą.

Chyba wymyślę sobie przyjaciela, może młodszą siostrę, która będzie mnie motywować do działania. Bo tak samej dla siebie to mi się nie chce.

edit

Pomyślałam, że mogła bym wyobrazić sobie siostrę bliźniaczkę. Trochę brzmi jak rozdwojenie jaźni z tym wyjątkiem, że ta druga JA , będzie gdzieś obok , a ja zostane sobą. Tak, żebym miała kogoś do pomocy 24h na dobę. Ha!

sobota, 19 lipca 2014

och...ach....

Pamiętam ,że kiedyś pogoda nie stała w niczym na przeszkodzie. Jeździło się rowerem w zawieruchy i pływało w basenie w deszczu. Nie straszne było chodzenie po brudnych piwnicach na bosakach i podcieranie tyłka liśćmi hehe. Dzisiaj już nawet woda z kranu nie smakuje jak dawnej....

piątek, 18 lipca 2014

wolne

Dzisiaj wolne ,więc się snuję. Miałam wyjść na rower, pojeździć, potrenować, ale pogoda nie ta.
Nadal w piżamie. Lunch jem. Coś tam potworzyłam z rana.

Marzy mi się obraz. Tak dawno nie malowałam.

poniedziałek, 14 lipca 2014

mogę ale nie muszę

Lubię taką pogodę! Jak leje czuję się najlepiej, bo jak świeci słońce to już do czegoś to zobowiązuje. Bo jak tak można siedzieć cały dzień w domu jak za oknami lato w pełni? A jak leje to nie ma żadnych zobowiązań. I dobrze! Wtedy najbardziej chce się coś robić. No bo nie trzeba :D

Właśnie wróciłam z terapii. Kolejny raz rozmawialiśmy o tym by dać sobie wybór. Mogę ale nie muszę, więc zrobię bo czemu nie :D Muszę, więc nie robię, ponieważ za cholere nie chce mi się. Tak mniej więcej działa to u mnie. Dać sobie wybór.

I może coś zrobię, a może nie.

how sad is that?

Wstaję rano. Poranna toaleta, śniadanko i codzienny rytuał - FB, poczta, blogi....hallo!!! Co może się dziać ciekawszego w sieci niż w realnym życiu?!

piątek, 11 lipca 2014

Look Up

Jakiś czas temu po sieci krążył  filmik pod tytułem "Look Up". Zainspirował mnie on do pewnego projektu. Ale o co chodzi? Otóż, zastanawiałam się co można by było lepszego wykrzesać z FB? Czy tylko na publikowaniu zdjęć kończy się życie socjalne? Może FB mógłby posłużyć za coś fajniejszego? Na mojej facebookowej liście znajduje się spore grono ludzi z którymi nie mam praktycznie żadnego kontaktu. Kiedyś takich ludzi usuwałam z listy. Sorry hehe. Dzisiaj myślę ,że skoro taka osoba deklaruje się jako mój znajomy, to może by było fajnie coś miłego do niej/niego napisać? I teraz zmierzamy wreszcie do sedna....mój projekt będzie polegał na tym ,iż w każdym tygodniu poświęcę chwilę by napisać do jednej wybranej osoby z listy coś miłego, coś związanego z naszą wspólną dawną znajomością Obliczyłam, że przy aktualnym stanie zajmie mi to ponad rok! Haha! Ale kto wie, może wyniknie z tego coś ciekawego

poklep mnie

Tak ciężko jest zrobić coś tylko dla siebie. Bo po co? Bez braw i klepania po ramieniu to nie to samo. Bez kolejnych zdjęć dodanych na FB w pięknym makijażu, lub w kostiumie kąpielowym na egzotycznej plaży dzień wydaje się stracony.
Smutne to...
Potrzeba akceptacji, przynależenia do grupy jest uzależniająco silna. Bądź cool, albo bądź nikim.
Czy tak mają wyglądać kontakty socjalne? Czy facebook mógł by służyć do czegoś więcej , czegoś fajniejszego? Czy można by było zamiast kolejnych zdjęć dodać swoje przemyślenia? Może tak zaangażować znajomych w jakąś ciekawą kampanię myśleniową. Ale w sumie nie wiem o co chciała bym pytać ludzi. Eee....chyba jednak wystarczy mi ich LIKE pod pięknym zdjęciem.

czwartek, 10 lipca 2014

nie samą pracą....

Zrezygnowałam z części pracy na rzecz wolnego czasu. Ha! Tak się bawi szlachta! :D
I co? I panoszę się! Tu plakat stworzę, tam nagram vine'a. Śpiewam, tańczę, żyję. I nie ma już ''byle do piątku''. I już nie stękam, że poniedziałek, że się nie chce kiedy nawet się nie zaczęło. Mogę robić mniej ,więc robię, bo nie samą pracą żyje człowiek.


I refleksja, która wciąga jak Jaruzelskie bagno - czemu do cholery tak gnamy? Dokąd to tak?

Jakiś czas temu robiłam ankietę w moim miejscu pracy. Nie żeby miało by to związek z tym co robię. Nie. Po prostu lubię podjudzać ludzi hehe. Zbuntować ich lekko przeciwko temu dziwnemu systemowi , w którym każdy z nas utkwił. Tak więc moje pytanie brzmiało: "co byś zrobił/a ,gdyby pieniądze nie stały na przeszkodzie?"
Niezwykłe w tym całym projekcie było to, że zapytani udzielali jednej i tej samej odpowiedzi.

Jeśli więc wszyscy chcemy tylko jednego, czemu idziemy w totalnie innym kierunku?

Co byś zrobił/a ,gdyby pieniądze nie stały na przeszkodzie?