czwartek, 27 października 2016

radykalnie

O jakże moje poglądy ostatnio drenują mnie z energii. Jak raz sobie coś włożę do łba to choćbym miała pluć sobie w brodę, jestem w tym w 100% . I nie ma że boli, że piecze , że to nie działa , tak powiedziałam to tak musi być! A później płaczę w kącie i wymyślam sobie od najgorszych. A wystarczyło by coś zmienić. 
Takie proste, nie? 

piątek, 21 października 2016

na bakier

Brak mi empatii. Nie potrafię współczuć nikomu oprócz sobie.
Brak też umiejętności interpersonalnych, przez co czuję się samotna i niezrozumiana.
Nie lubię się użalać, jednak robię to często.
Gardzę sobą.
Nie lubię siebie.
Chciała bym być kimś innym, ale wyobraźni też mi brak.

I znów myślę by wrócić na terapię...tylko co to da?

środa, 19 października 2016

czarna żółć

Jesteń jest taka niezobowiązująca. Lubię jesień. Moje najlepsze wspomnienia przypadają na tę porę roku. Ostatnio często po nie sięgam. 
Niektóre z nich przylgnęły do mnie jak zeszłoroczny śpik przyklejony mimochodem na ścianie, z prawej strony toalety. I do tego to ciepło bijące z grzejnika. To ono chyba tak melancholijnie na mnie wpływa.
 A jeszcze rok temu było mi za gorąco! I dość piechu we wszystkim! 

Dzisiaj najbardziej mi brakuje wieczorów spędzonych z przyjaciólną w kawiarni. Te nasze środkendy...nie było ich wiele ale fajnie przełamywały tydzień.
Uśmiecham się sama do siebie na myśl, że może kiedyś zabraknie mi takich wieczorów jak dzisiaj, spędzonych na zbieraniu zabawek dla dzieci w wieku od 0 do 6ciu miesięcy.

wtorek, 18 października 2016

do domu

Przebyłam długą drogę i stwierdzam: Nic nie jest w stanie mnie zadowolić. W środku jestem smutna i zła.

Witaj w domu.