wtorek, 21 maja 2013

mogła bym ale mi się nie chce

Czy w naszych czasach możliwe jest by mieć wolnego czasu w nadmiarze???

To nie tak że nie mam co robić, bo mogła bym ,ale mi się nie chce. Robię to co muszę i nic więcej. Obowiązki domowe i praca, praca i obowiązki domowe i tak od poniedziałku do piątku. Czasem gdzieś wyskoczę, czasem mam coś do załatwienia ale najczęściej siedzę w domu i się nudzę. Włączę kompa, pójdę tu, klapnę tam, podłubie sobie w nosie, na czymś wzrok zawieszę i tak mija czas a ja snuję się jak smród po gaciach aż nie wybije godzina i wsiądę na rower by popedałować do pracy. Marnuję czas powoli, zabijając go krótką drzemką bądź jakimś filmem. Chciała bym porobić coś twórczego, coś powycinać, ponaklejać, może napisać jakiś wiersz albo list do kogoś....ale po co? Leń na maxa! :/ Żyć się nie chce, ale umierać też szkoda. Znowu iść po jakieś pigułki albo wywlekać przed kimś brudy nie mam siły. Czyli pozostaje mi czekać na cud :/ Asz, asz.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz