wtorek, 23 kwietnia 2013

sama

Może bym gdzieś wyjechała. Sama. Daleko. Na kilka dni. Po to by po prostu pobyć. Bez obowiązków i zobowiązań. Tylko ja, sama. Chcę się gdzieś zabrać. Wyprowadzić na spacer i przytulić. Chcę się poznać i zaprzyjaźnić. Chcę być.

Czuję że przekroczyłam linię mety. Wypowiedziane słowa powracają raz za razem jak senny koszmar. Stało się. Nareszcie. I nie wyśniłam sobie tego. Czy to znaczy że teraz zacznę żyć???


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz