czwartek, 10 października 2013

wiersz


 XXI wiek

Stoję naga wśród tysiąca betonowych drzew
Bezimienna zniewaga, serce jak ciernisty krzew
Zimny asfalt, ziemne niebo spogląda na świat
Smutne myśli i wspomnienia ukręcony bat
Hej koniku mechaniczny prestiżowy znak
Choć nam nic już nie potrzeba, wciąż czujemy brak
Zdrowe nogi, ręce, głowa, duszę mam kaleką
Zaślepiona w ludzi tłumie do szczęścia daleko...

1 komentarz:

  1. Kurwa, ale depresyjny wiersz. A tak się świetnie bawiłam przy jego tworzeniu, ha!

    OdpowiedzUsuń