niedziela, 10 marca 2013

nie taki diabeł straszny

Czasami sobie roję że jestem kimś innym, po czym otwieram oczy i czar pryska...

Nie lubię niedzieli. Przeważnie nie mam  żadnych planów na ten dzień ,siedzę więc w domu i  łapie doła. Ale nie dzisiaj. Dzisiaj było inaczej. Udało mi się zmobilizować i popracować nad kilkoma rysunkami i projektami zaproszeń ślubnych dla znajomych. Cieszę się  że zrobiłam coś kreatywnego by wypełnić dzień. Może też i w łóżku zabłysnę tej nocy...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz