niedziela, 3 marca 2013

dużo chcę, dużo myślę...gówno robię.

Pamiętam jak kilka tygodni temu wpadłam na genialny pomysł pod tytułem " zostanę poetką i wydam tomik wierszy erotycznych dla dorosłych". Napisałam kilka wierszy w przypływie podniecenia wywołanym przez dni płodne i na tym się skończyło. Dni płodne dobiegły końca, opadło podniecenie a tam gdzie owe podniecenie się kończy zaczyna się...depresja a wraz z nią żal za grzechy i moce postanowienie poprawy ,aż do następnego zastrzyku radości i świetnych pomysłów. Hulaj dusza...!
Krótko mówiąc, a raczej podśpiewując sobie pod nosem jeden ze szlagierów Muńka: "karuzela, karuzela..."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz