sobota, 1 czerwca 2013

''I'm a passenger and I ride and I ride...''

Prawa ręka trzyma zimną butelkę, lewa wystukuje rytm. Jest tłoczno. Gdzieś w tle pląsa kilku seniorów, a w brzuchu przewraca się meksykańskie żarcie. Muzyka zagłusza nasze słowa , więc prawie nie rozmawiamy. Nie musimy. Siedzimy koło siebie w półkręgu delektując się zimnym płynem.
Znam tym ludzi od niedawna ,a wydaje się jakby minęły lata od naszego pierwszego spotkania. Uśmiecham się sama do siebie na tę myśl upijając kolejny łyk. Czuję całym moim ciałem , że to jest to. Ten moment kiedy wszystko jest takie jakie jest. Harmonia uczuć i myśli.
Biorę głęboki oddech i wchłaniam wszystkimi zmysłami atmosferę panującą w pomieszczeniu, tak by zapamiętać ten moment jak najdłużej.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz