Od zawsze święta Wielkanocne były moimi ulubionymi. Są jakieś takie radośniejsze i mniej stresujące od Bożego Narodzenia. Może dlatego że nie trzeba latać za prezentami na ostatni gwizdek ani robić przesadnie wielkich zakupów? Ugotować jajka, przystroić koszyczek , a na drugi dzień iść z rana do kościoła , zjeść uroczyste śniadanie w gronie przyjaciół i wyjść na spacer :) Bez stresu, bez pośpiechu i bez śniegu za oknem ( nie dotyczy Polski ).
niedziela, 31 marca 2013
święta Wielkanocne, czyli wielka czekoladowa wyżera i jajeczna pierdziawa...
Od zawsze święta Wielkanocne były moimi ulubionymi. Są jakieś takie radośniejsze i mniej stresujące od Bożego Narodzenia. Może dlatego że nie trzeba latać za prezentami na ostatni gwizdek ani robić przesadnie wielkich zakupów? Ugotować jajka, przystroić koszyczek , a na drugi dzień iść z rana do kościoła , zjeść uroczyste śniadanie w gronie przyjaciół i wyjść na spacer :) Bez stresu, bez pośpiechu i bez śniegu za oknem ( nie dotyczy Polski ).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz